Monthy Python dzięki YouTube zwiększył sprzedaż o 23 000 proc.

Czasy się zmieniły. Takie hasło powinno się zawiesić przed wejściem do takich organizacji, jak amerykańska MPAA czy polski ZAiKS. W czasach, kiedy każdy nastolatek uważa, że wszystko w internecie jest za darmo, organizacje te maszerują przeciw tym nastolatkom z armią prawników, grożąc grzywnami za nielegalne ściąganie plików. I mają racę. Z prawnego punktu widzenia oczywiście. Są na szczęście też tacy artyści jak Monthy Python, którzy pokazują, że jest inna droga.     Więcej >>